Ulice tego miasta przypominają sceny z filmów Science Fiction: strumienie ludzi, wyposażonych we wszelką możliwą elektronikę, płynących jednostajnie po wszechobecnym betonie.
To miasto zaskakuje na tak wielu płaszczyznach!
Z jednej strony praktycznie nie ma budynków w centrum poniżej 20 pięter wysokości (największe z nich mają ponad 100 pięter!), z drugiej strony będąc na ulicy nie czuć "wielkości" tej metropolii. Ogrom tych drapaczy widać dopiero z punktów widokowych.
Centrum wypełnione sklepami z elektroniką, czynnymi całą dobę, pomimo tego i tak znajdujemy pod kilkoma z nich koczujących młodych ludzi bo o 4 rano ma być premiera nowej wersji iPhona... chcą być pierwszymi posiadaczami nowej zabawki :)
Z fajnych rzeczy też że np. jeśli budynek jest remontowany to rusztowania są z bambusa (tak też wygląda to w Chinach)- o wiele lepiej to wygląda niż u nas.