Z lotniska Ciampino do metra najtaniej dotrzec linia autobusowa ATRAL, ktora dojezdza do pierwszej stacji metra “A” ANAGNINA. Bilet u kierowcy 1,20euro.
W metrze kupujemy za 1euro bilet w automacie. Musimy dotrzec do ostatniej stacji metra "A". Zajmuje nam to ok. 40minut.
Okazuje sie, ze nie wzielam sobie mapki dotarcia do hotelu. Rezerwowalam na booking.com. Czasem trzeba zrobic rezerwacje jeszcze w domu, a nie biegac na wariata o 23ciej jak zawsze ;) Takie odstepstwo od reguly.. ale do rzeczy:
Mialam mape Rzymu w przewodniku, ale nie obejmowala tego rejonu. Hmm, musimy sobie jakos radzic. Znalazlysmy mape w metrze i opracowalysmy trase.
Po 10 minutach spaceru widzimy strzalke na hotel, skrecamy, znow 10 minut, strzalka- skrecamy.. i urywa nam sie trop. Stoimy przy drodze, 23cia, ciemno, z jednej strony mur, z drugiej w oddali osiedle.. Krecimy sie jak bąki w tulipanie.
O, jakis Wloch, widac, ze tutejszy. Pytam o ulice, nie ma pojecia gdzie ona jest. Mowi, zebysmy pieniadze i inne wartosciowe rzeczy trzymaly przy sobie, bo tu niebezpiecznie. Osiedle wydaje sie bezpieczne i ladne, ale to w koncu on wie najlepiej- mieszka tutaj.
Dzwoni do kolegi- on tez nie wie gdzie szukac ulicy.
Prubuje dodzwonic sie na recepcje- nikt nie odbiera. Dziekuje mu, nie chcemy naduzywac jego dobrej woli. Ale nie, chlopak probuje zatrzymac kierowce autobusu :), samochod, w koncu motocykliste. Motocyklista staje, ale nie potrafi nam pomoc.
Wreszcie chlopak zatrzymuje taksowkarza. Pan ma mapke, pokazuje mu gdzie jestesmy i jak daleko stad jest hotel.
Dziekujemy i mowimy, ze damy rade juz, ze nie chcemy go zatrzymywac, ale tak sie chlopak zaangazowal, ze nie, nie.. mowi , zebysmy zaczekaly. Dzwoni znow do hotelu, rozmawia i prosi, abysmy zaczekaly jeszcze chwile.
Po minucie podjezdza samochod. Wita sie z nami recepcjonista i zabiera nas do hotelu :)
Mowie naszemu wybawcy, ze jest THE BEST!! Ucieszony macha nam na pozegnanie.