Ledwo udało mi się dobudzić Darka.
Dochodził do siebie od 6 rano do 10-tej.
Ciekawostka: Płyniemymy statkiem, którego pasażerem był też wcześniej Prez. A. Kwaśniewski.
Nasi piraci śpiewają szanty, po godzinie morskiej podróży docieramy na Wyspę różowych Flamingów- podobno bywaja tu często, jednak nam nie udaje się ich zobaczyć.
Korzystamy z kąpieli słonecznej i leniuchujemy.
Później znów tańce, śpiewy pirackie pod strzechą, jemy świeżo upieczoną rybę, pieczone warzywa oraz owoce.
Późnym popołudniem wracamy.