Na lotnisku w Bohol Filipiny znów nas zaskakują. W sali odlotów, która bardziej przypomina nasze dworce PKS gra zespół muzyków i zbiera pieniądze do czapki.
Melodie skoczne, więc i nastroje wszystkich przed odlotem bardzo dobre :)
Jest tylko jeden pas odlotów i przylotów. Samoloty startują przed naszymi oczami, a do samolotu jest jakieś 100m- piechotą.
Podczas lotu znów stewardessy przeprowadzają grę w "zgadywanki".
Na koniec naszej podróży jeszcze wisienka na torcie. Następnego dnia po powrocie, pokazują w Telexpresie, w ramach ciekawostki, filipińskie linie Cebu Pacific. Zgadnijcie co: stewardessy w rytm muzyki pokazują procedury bezpieczeństwa i prowadzą na pokładzie gry w "zgadywanki" :))
Również po powrocie dowiadujemy się, że Cebu Pacific Air znajduje się na "czarnej liście" przewoźników lotniczych UE.